fbpx

Rio dla każdego?

przez Piotr Łącki

Rio de Janeiro było ostatnim punktem naszej podróży po Ameryce Środkowej i Południowej. Po trzech miesiącach w drodze postanowiliśmy po prostu się zrelaksować. Dziś o powolnym odkrywaniu Rio – oglądaniu ludzi w każdym możliwym rozmiarze na plaży, podziwianiu architektury, trekkingu na Corcovado i drinkach podawanych wprost do leżaka. Opowiadając o Rio, nie sposób jednak nie wspomnieć o napięciach szczególnie widocznych w ostatnich dwóch latach – olbrzymiej korupcji, nasilającej się przemocy oraz bankructwie stanu Rio. Zapraszam na niejednoznaczną opowieść z byłej stolicy Brazylii.

 

Rio z przypadku

Rio de Janeiro pojawiło się na trasie naszej podróży nieco przypadkiem. Początkowo planowaliśmy dojechać do Ekwadoru, Peru lub Boliwii i stamtąd wrócić do Europy. Jeszcze przed wyjazdem okazało się jednak, że lot z tej części Ameryki Południowej jest bardzo kosztowny. Sandra znalazła budżetowy lot z Rio do Niemiec (250€, linia lotnicza Condor).

Do tego szybki research pokazał, że są możliwości w miarę szybkiego (3 dni) dostania się drogą lądową na wschodnie wybrzeże kontynentu. Decyzja zapadła w kilka godzin – wracamy z Rio! Kwestie tego, jak dostaniemy się do dawnej stolicy Brazylii, zostawiliśmy na później. Finalnie wybraliśmy dłuższą trasę – przejechaliśmy przez Iquitos oraz Amazonką dostaliśmy się do Manaus.

Zgranie powrotu do Europy z odwiedzeniem legendarnej Copacabany od początku wydało się nam połączeniem idealnym. Bardzo lubimy takie zbiegi okoliczności. Z dużym wyprzedzeniem zaczęliśmy nucić sobie dawny hit Barry’ego ManilowAt the Copa, dziwiąc się przy tym, jakim cudem autor mógł umiejscowić Copacabanę na północ od Hawany. Pozostanie to dla nas tajemnicą. Niemniej jednak piosenka potrafi mimowolnie wryć się w pamięć. Słuchanie zatem na własną odpowiedzialność.

 

 

Jakie miejsca odwiedzić w Rio?

 Po około 100 dniach w podróży postanowiliśmy niespiesznie eksplorować Rio de Janeiro. Mogliśmy co prawda odwiedzić jeszcze kilka miejsc w okolicach, wielu ludzi odwiedza chociażby Ilha Grande, ale, szczerze mówiąc, perspektywa relaksu na plaży była bardziej kusząca niż dalsze przemieszczanie się. Od podróżowania trzeba sobie także nieraz odpocząć 😉 Jakie miejsca najbardziej zapadły nam w pamięć? Poniżej lista TOP 4

 

Co zobaczyć w Rio de Janeiro? – TOP 4

  1. Muzeum Przyszłości – w ramach rewitalizacji wybrzeża powstał niesamowity budynek zaprojektowany przez Santiago Calatrava. Usytuowany na molo, prostopadle do nabrzeża przypomina okręt wychodzący w morze. Wody zatoki wykorzystywane są przy tym do chłodzenia budynku. Wystawa Museu do Amanhã na podstawie dotychczasowego rozwoju świata próbuje odpowiedzieć, jak wyglądać będzie nasza przyszłość.
  2.  Corcovado & Cristo Redentor – Chrystus Zbawiciel górujący nad miastem to ikona Rio. Nie sposób nie odwiedzić tego miejsca, nawet jeśli mamy większą rzeźbę w Polsce 😉 Przy dobrej pogodzie miejsce to stanowi świetny punkt widokowy i idealny punkt do fotografowania Rio. My dostaliśmy się na wzgórze na piechotę. Na szlaku prawie nie było turystów. Spotkaliśmy więcej małp 😉 Polskie MSZ ostrzega, że na tej trasie zdarzają się napady z bronią w ręku. Alternatywnie można wjechać busami albo kolejką.
  3. Copacabana & Ipanema – jeśli w uszach dalej pobrzmiewa Wam piosenka, to świetnie, bo właśnie dotarliśmy na najpiękniejsze (albo jak kto woli, najbardziej znane) plaże Rio. Jeden albo dwa dni na plaży to zdecydowanie obowiązek. Gdyby jednak znudziło Wam się leżenie i opalanie, warto spróbować jednej z dyscyplin sportu uprawianych na plaży. Zdecydowanie polecamy frescobol – drewnianymi paletkami odbijamy piłeczkę między sobą, starając się jak najdłużej utrzymać ją w grze (w powietrzu). Uzupełnieniem dnia będzie kąpiel (choć fale są stosunkowo wysokie) oraz drink podawany wprost do leżaka.
  4. Centrum Rio – bardzo polecamy spacer w tej części miasta. Różnorodność, którą można spotkać w czasie kilkukilometrowej wędrówki, sprawia, że warto tu spędzić cały dzień. Nowoczesne biurowce stoją obok XVIII wiecznych kościołów czy niezwykłej architektury z początku XX wieku. Przy bardziej napiętym planie spacer w centrum można połączyć ze zwiedzaniem Muzeum Przyszłości (dystanse można pokonać pieszo). W czasie spaceru nie powinno zabraknąć:– Carioca Aqueduct, akweduktu zbudowanego przez Portugalczyków w połowie XVIII wieku;– Escadaria Selaró– niezwykłego projektu kolorowych schodów wykonanego przez urodzonego w Chile Jorge Selarón. 215 stopni zostało pokrytych ponad 2000 płytek z ponad 60 krajów. W 2013 roku artystę znaleziono martwego na schodach, stanowiących dzieło jego życia;– Lapa i Santa Maria – dzielnice słynące z dawnej architektury, pięknych knajpek i restauracji oraz bogatego życia nocnego. Warto wyjść na drinka albo kolację.– Katedra – tak ekscentrycznej i nieprzystającej do otoczenia architektury próżno szukać w innych częściach Rio. Modernistyczna bryła swoim kształtem przypomina dawne świątynie Majów. Katedra jest olbrzymia – 80 m wysokości, ponad 100 m średnicy, miejsca dla 20 tys. wiernych. We wnętrzu można obserwować niezwykłą grę świateł, wpadających przez kolorowe witraże. Nadal nie wiem, czy mi się podoba. Niemniej jednak polecam.

 

Lista jest subiektywna, dlatego nie znalazło się tam miejsce dla Głowy Cukru (Pão de Açúcar) czy Maracany. Gdyby kogoś interesowało więcej plaż, to wielu ludzi wybiera się na Leblon. Osoby lubiące naturę z pewnością docenią Ogród Botaniczny (Jardim Botânico).

 

Co zjeść i napić się w Rio? – lista podstawowa

Caipiriña na Copacabanie – w tym wypadku wystarczy tylko wygodnie rozłożyć się na leżaku i czekać. Skąpo ubrani sprzedawcy, chodzący wzdłuż plaży przyniosą drinka wprost do nas. Po dwóch odradzają kąpiel w wodzie 😉 To samo dotyczy shoppingu – można kupić chusty, okulary, stroje kąpielowe, nie ruszając się z miejsca.

 Naleśnik z tapioki (Tapioca Crepe) – tapioka powstaje wskutek mielenia manioku. Jest produktem bezglutenowym i pozbawionym cholesterolu. Zawiera lekkostrawne węglowodany. Najlepsze naleśniki można znaleźć u ulicznych sprzedawców w centrum, niedaleko stacji metra Carioca.

 Mięso – nie od dziś wiadomo, że Brazylia stoi mięsem. Warto wybrać się więc do jednej z churrascaria, by spróbować grillowanych mięs. Szczerze mówiąc, jednak w czasie naszego pobytu było tak gorąco, że po śniadaniu w hotelu w trakcie dnia uzupełnialiśmy tylko płyny, a wieczorem jedliśmy raczej lekko. Wyjątkiem był obiad w jednej z restauracji przy Copacabanie.

  

Jechać czy nie jechać?

Piękno zdjęć z Rio stoi w kontraście do obecnej sytuacji politycznej i coraz większych niepokojów społecznych. Tylko w ostatnim tygodniu spłonęła większość (90%) zbiorów Muzeum Narodowego, jeden z ważniejszych kandydatów w tegorocznych wyborach prezydenckich został zaatakowany nożem w czasie wiecu wyborczego. Dwa tygodnie temu siedzący w więzieniu były prezydent (ciągle cieszy się sporym poparciem) Lula deklarował, że będzie kandydował (finalnie zrezygnował).

W ostatnim czasie często mam okazję rozmawiać z Brazylijczykami o sytuacji w ich kraju. Zgodnie powtarzają, że korupcja osiągnęła ekstremalny poziom i, obok przemocy (w Brazylii notuje się ponad 60 tys. zabójstw rocznie!), jest największym problemem kraju. Wielu z moich rozmówców właśnie z tych powodów zdecydowało się wyjechać do Europy i tu rozpocząć nowe życie.

Polski MSZ (stan na 12.09.2018) nie wydał żadnych specjalnych ostrzeżeń dotyczących wyjazdu do tego kraju. Warto sprawdzić obecną sytuację przed wyjazdem. Wiele praktycznych uwag dotyczących bezpieczeństwa można znaleźć w zakładce „Informacja o państwie”.

Niemiecki MSZ (stan na 12.09.2018) ostrzega przez zachorowaniami na żółtą febrę (szczepienie wprawdzie nie jest obowiązkowe), w związku z niepewną sytuacją polityczną każe unikać wszelkich zgromadzeń oraz ze względu na wzrastającą ilość aktów przemocy zdecydowanie odradza odwiedzanie faveli.

Na postawione pytanie – jechać czy nie jechać? – każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Jakiś czas temu pisałem o strefie komfortu w czasie podróżowania i podkreślałem, że sprawa poczucia bezpieczeństwa jest bardzo subiektywną i indywidualną sprawą. Każdy nieco inaczej definiuje te kwestie. Podróż ma być przyjemnością. Jeśli obecna sytuacja polityczno-społeczna w Brazylii wywołuje w Was duże obawy, to lepiej odczekać. Warto wszystko robić w zgodzie ze sobą.

 

Ameryka Środkowa i Południowa w 21 odcinkach

  1. Witajcie Karaiby! – Wyspa Kobiet (Isla Mujeres)
  2. Islas Ballestas – Galapagos dla ubogich
  3. DIY: Jak wejść na dach Ameryki Środkowej (Wulkan Tajumulco) za 12€?
  4. Miasto dla zuchwałych – Iquitos
  5. Salento – gdzie serce bije w rytm kawy
  6. Medellin – w mieście Pablo Escobara
  7. Smaki: jerk chicken
  8. Baños – miasto dla aktywnych!
  9. Casa de la musica
  10. Otavalo – w poszukiwaniu Indian i ekwadorskiego hand made’u
  11. Nikaragua – w najbiedniejszym kraju Ameryki Środkowej – cz.1
  12. Nikaragua – Corn Islands, Ometepe, San Juan – cz. 2
  13. Tikal – w świecie Majów
  14. Atitlan – jezioro, trzy wulkany, Boże Narodzenie i jarmark w Chichi
  15. Nicoya – w poszukiwaniu najstarszych mieszkańców ziemi
  16. Panama City – w cieniu drapaczy chmur i w poszukiwaniu Kanału
  17. Tanio z Panamy do Kolumbii
  18. W dół Amazonki z Iquitos do Manaus
  19. Rio dla każdego!
  20. Co warto wiedzieć przed wyjazdem do Ameryki Łacińskiej?
  21. TOP10 miejsc do odwiedzenia w Ameryce Środkowej i Południowej z naszej podróży – 27.09.2018

 

Nie chcesz przegapić wpisu, który Cię interesuje?
Zapisz się na newslettera! Poinformuję Cię o każdym nowym artykule.

NEWSLETTER

Chcesz być na bieżąco? Zapraszam do zapisania się na newsletter.





Regulamin i polityka prywatności

Przeczytaj również

Close