W czasie naszego pobytu w Ameryce Południowej dotarliśmy do Salento, kolumbijskiej stolicy kawy. Zamieszkaliśmy poza miejscowością, w pięknych okolicznościach przyrody – wśród przepięknych wzgórz, plantacji kawy i soczystych pastwisk. Tam po raz pierwszy w życiu mieliśmy okazję spróbować jerk chicken.
Jerk chicken nie jest kolumbijskim przepisem na kurczaka. Potrawa pochodzi z Jamajki, a jej autorstwo przypisuje się indianom Taino, rdzennym mieszkańcom, którzy zamieszkiwali wyspę przed przybyciem Krzysztofa Kolumba. Początkowo rozważaliśmy Jamajkę jako miejsce rozpoczęcia naszej wyprawy i już wtedy czytaliśmy o tej potrawie. To jednak nie wypaliło. Gdy już praktycznie zapomnieliśmy o tym daniu, pojawiła się możliwość spróbowania jerk chicken.
Specjalistką od jerk chicken jest Sandra. Po powrocie kilka razy przygotowała go i za każdym razem wyszedł fantastycznie. Dzięki zastosowanym przyprawom mięso jest niezwykle aromatyczne. Kurczaka proponuję podać z ryżem przygotowanym z mleczkiem kokosowym. Smacznego!