Są takie miejsca na świecie, gdzie odsetek 100-latków w populacji jest istotnie wyższy niż przeciętnie. Jednym z takich miejsc jest Półwysep Nicoya w Kostaryce. O niezwykłym projekcie badawczym, krótkiej impresji z pobytu oraz utrzymaniu sprawności w wieku 60+.
Gdzie i dlaczego ludzie żyją najdłużej?
Inspiracją do odwiedzenia Półwyspu Nicoya była książka Dana Buettnera Niebieskie Strefy. Amerykanin od lat zajmuje się tematem długowieczności. Wspólnie z demografami ustalił miejsca na świecie, gdzie odsetek stulatków w społeczeństwie jest zdecydowanie wyższy niż w populacji. Wśród tych miejsc znalazła się Sardynia we Włoszech, japońska Okinawa, Ikaria w Grecji, Loma Linda w Kalifornii oraz Nicoya na Kostaryce. Miejsca te nazwał niebieskimi strefami.
Jego pomysł badawczy był bardzo prosty. Postanowił odwiedzić wyznaczone za pomocą danych statystycznych miejsca i zapytać stulatków o wszystkie najważniejsze aspekty życia, m.in. jak spędzają czas, czym się odżywiają, co robią, by utrzymać sprawność fizyczną i umysłową, jaką filozofią życiową się kierują. Ze swoim zespołem przemierzył trzy kontynenty, próbując odkryć tajemnicę długowieczności mieszkańców różnych części świata.
Buettner wierzył, że wprowadzając w naszą codzienność rady udzielane przez najstarszych mieszkańców świata, mamy szansę na zdrowsze i dłuższe życie. Wiedzę z niebieskich stref zebrał w dziewięciu praktycznych punktach.
Niebieska strefa na Półwyspie Nicoya
Półwysep Nicoya nie należy do głównych celów turystyki na Kostaryce. Zamieszkuje go niecałe 50 tys. mieszkańców. W ramach analizy danych okazało się, że w kilku trudno dostępnych wioskach średnia długość życia mężczyzn była znacząco wyższa niż w krajach rozwiniętych.
Eliksir młodości stanowią tu: praca fizyczna na świeżym powietrzu, duża ilość kontaktów społecznych, lekka dieta bazująca na własnych produktach, międzypokoleniowe kontakty rodzinne oraz dość liberalne podejście do wierności małżeńskiej. Dodatkowym elementem jest miejscowa woda, która zawiera dużo wapnia oraz magnezu.
Jako psycholog pracujący od lat z osobami 60+ bardzo chciałem choć na krótko odwiedzić to miejsce. Znając swoje ograniczenia językowe, wiedziałem, że nie będę co prawda w stanie przeprowadzić jakiejś dłuższej rozmowy z miejscowymi po hiszpańsku. Szukałem inspiracji do moich spotkań i warsztatów dla seniorów w Polsce. Pobyt tam zaowocował powstaniem wykładu na temat długowieczności.
Jak to ma się do polskich warunków?
Średnia długość życia w Polsce rośnie, daleko nam jednak do średnich uzyskiwanych w niebieskich strefach. Według danych GUS w 2017 roku mężczyźni w Polsce żyli przeciętnie 74 lata, kobiety 81,8 roku. W porównaniu z danymi z roku 1990 żyjemy dłużej o odpowiednio 7,8 oraz 6,6 roku.
Żyjemy więc dłużej, niemniej jednak największym wyzwaniem psychologicznym jest kwestia jakości życia. Współczesna medycyna i rozwój cywilizacyjny pozwalają wydłużyć jego obiektywną długość. Akcent przesuwa się na to, w jakiej kondycji psychofizycznej spędzimy czas na emeryturze.
Tu dane dotyczące osób 60+ nie są zbyt pokrzepiające. Wraz z zakończeniem aktywności zawodowej spada ilość kontaktów społecznych, zmniejsza się również liczba rodzin wielopokoleniowych mieszkających w swoim sąsiedztwie, co zmniejsza ilość wspólnie spędzanego czasu. Jedynie 12% społeczeństwa w tym wieku uprawia regularnie jakąś formę aktywności fizycznej. Według statystyk mało który senior dobiera sposób odżywiania się do swojego wieku i stanu zdrowia.
Według badań lepiej z czasem na emeryturze radzą sobie kobiety. O wiele trudniej do działania i aktywności jest zmobilizować mężczyzn, co widać szczególnie na wykładach i warsztatach. Wg mojego doświadczenia rozkład w czasie spotkań wygląda następująco – na jednego pana przypada aż siedem pań. Przejście na emeryturę wg naukowców znajduje się na liście 10 najbardziej traumatycznych wydarzeń w życiu. Mężczyźni mają o wiele większe problemy z adaptacją, o ile nie zaczęli o tym myśleć z wyprzedzeniem.
Więcej na ten temat zacząłem myśleć z racji pracy z seniorami, choć bodźcem, który nadał tempo poszukiwaniom informacji na ten temat, był moment, gdy moi rodzice znaleźli się w wieku emerytalnym. Wspieranie rodziców czy partnera w etapie przejściowym jest wyzwaniem – wymaga czasu, wiedzy oraz umiejętnego sposobu dotarcia.
Myślę, że dziewięć wcześniej wymienionych rad może stanowić drogowskaz i punkt wyjścia do rozmowy o tym, co zrobić, by utrzymać sprawność po przejściu na emeryturę. Oczywiście długowieczność jest efektem współgrania wielu czynników i stosowanie rekomendacji nie musi wprost przełożyć się na dłuższe życie. Podejmując działanie, zwiększamy jednak prawdopodobieństwo utrzymania możliwie najwyższej jakości życia.
Trzeba jednak przyznać, że nie wszystkie książki z rynku amerykańskiego i zawarte w nich rekomendacje można wprost przenieść na polskie realia. Warunki życia i możliwości osób 60+ w obu krajach różnią się znacznie w wielu aspektach.
Biorąc pod uwagę te ograniczenia wielu publikacji oraz bazując na moich doświadczeniach psychologicznych w pracy z seniorami, opublikowałem książkę Żyj pełnią życia. Publikacja w sposób przystępny opisuje, co zrobić, by utrzymać sprawność fizyczną i umysłową w wieku 60+. Bardzo polecam ją osobom na emeryturze bądź dopiero przygotowującym się do niej. Więcej informacji o książce można znaleźć na stronie www.zyjpelniazycia.pl/ksiazka/.