fbpx

Malta – co warto zobaczyć, informacje praktyczne

przez Piotr Łącki

Kazik śpiewał kiedyś, że „Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca”. Będzie to opowieść o city breaku na wyspę, która ma aż 300 słonecznych dni w roku.

 

Kontekst & generalne wrażenia

Chcieliśmy przedłużyć ciepłą jesień i postanowiliśmy wybrać się na Maltę. Jak to faktycznie wyglądało w połowie listopada? Korzystanie ze słońca udało się połowicznie – mieliśmy dwa dni pięknej pogody (idealnej do eksploracji wyspy) oraz jeden dzień ulewy i porywistych wiatrów.

Malta ma momenty. Stolica Valletta jest jednym z tym miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić. Na naszej liście poniżej znajdziecie w sumie osiem miejsc, które polecamy do zobaczenia na wyspie. Spokojnie można wypełnić nimi kilkudniowy pobyt. Część dotycząca logistyki oraz kosztów pozwoli Wam lepiej zaplanować wyjazd. Osobny artykuł podsumowuje kulinarną stronę wyjazdu – warto zjeść królika, owoce morza oraz bragioli.

Trzeba jednak przyznać, że w wielu miejscach panuje urbanistyczny chaos – dużo się buduje, często jednak nie dbając o spójność z otoczeniem. Jeżdżąc wzdłuż północnego wybrzeża wyspy, ma się wrażenie, że wszystkie miasta są ze sobą połączone, tworząc jeden, przerośnięty organizm. Pewnie znajdą się osoby, które będą widziały w tym urok, nam się to nie podobało.

Na naszą percepcję Malty zdecydowanie wpłynęła pogoda. Z powodu ulewnych deszczów zrezygnowaliśmy z rejsu na Gozo, nie było też mowy o odwiedzeniu Comino i Blue Lagoon. W lecie, przy pięknej pogodzie, wiele miejsc z pewnością wyglądałoby jeszcze lepiej.

Trzeba również przyznać, że historia wyspy jest po prostu niesamowita – jej kluczowe położenie w drodze z Sycylii do Afryki sprawiało, że od zawsze był to ważny punkt strategiczny i komunikacyjny. Wyspy maltańskie były pod panowaniem Fenicjan, Kartaginy, Rzymu, Arabów, Królestwa Sycylii, Zakonu Maltańskiego oraz Wielkiej Brytanii. Wpływy różnych kultur są widoczne do dziś.

 

Malta – co warto zobaczyć?

Valletta – stolica, na liście UNESCO, perełka architektoniczna. Mimo że odwiedzaliśmy Maltę zdecydowanie poza sezonem, było tłoczno. Warto odwiedzić Upper Barrakka Gardens po zmroku bądź na salwę armatnią.

Trójmiasto – w jego skład wchodzi Birgu (dawniej Vittoriosa), Senglea (Isla) i Cospicua (Bormla). Aż trudno uwierzyć, że każde z tych miast funkcjonowało jako osobny byt. Przepiękne, wąskie uliczki. Połączenie błękitnego nieba oraz piaskowca robi niesamowite wrażenie. Najlepiej dostać się promem z Valletty (niecałe 15 minut).

The Golden Bay – Malta nie ma zbyt wielu piaszczystych plaż. The Golden Bay jest uważana za jedną z najpiękniejszych. Wielkość plaży odpowiada skali wyspy i jest raczej niewielka. Ładne jest za to usytuowanie – skały schodzące do morza, bujna roślinność wokół.

Mdinadawna stolica Malty, nadal otoczona murami miejskimi. Przepiękna architektura, przy dobrej pogodzie świetny widok na całą wyspę. Historyczna brama wjazdowa do Mdiny (z początku XVIII wieku) jest symbolem Malty; stanowiła także lokalizację przy kręceniu chociażby „Gry o tron”.

Klify – jeśli szukamy natury, spokoju od tłumów turystów i miejsca na wypicie maltańskiego wina z pięknym widokiem, zdecydowanie polecam klify na południu wyspy (wysiądź na przystanku Vizitaturi, Maddalena albo Cliffs). 15 minut autobusem od Mdiny.

Marsaxlokknajsłynniejsza wioska rybacka na Malcie, kojarzona z kolorowymi łodziami luzzu oraz niedzielnym targiem rybnym. Rozbudowujący się nieopodal port oraz terminal do rozładunku gazu nieco szpecą teraz otoczenie, warto jednak przyjechać tu i skosztować ryb i owoców morza. Ceny raczej turystyczne, ale do przeżycia. Polecamy swordfish (miecznik) oraz małe ośmiornice. Telefon padł, zdjęć brak 😉

Mosta – warto odwiedzić niesamowity kościół Wniebowzięcia Matki Bożej (trzecia co do wielkości kopuła w Europie; projekt oparty na Panteonie w Rzymie) oraz spróbować pie z ośmiornicą w Premier. Gdyby ktoś chciał poobserwować starszych lokalsów, grających w karty i bilard, polecam odwiedzić Towarzystwo Filharmoniczne nieopodal kościoła.

Sliemanazywana przez niektórych sypialnią Valletty. Odwiedziliśmy przy brzydkiej pogodzie i jedyne, co możemy polecić, to zrobienie zdjęć Valletty nieopodal centrum handlowego The Point i tradycyjne kanapki w tymże centrum w JAR . Przy ładnej pogodzie warto zrobić spacer do St. Gulian’s (centrum imprezowego wyspy) przez Zatokę Spinola.

Logistyka

Językwszędzie można porozumieć się po angielsku (jest językiem urzędowym). W turystyce i usługach pracuje również bardzo dużo Anglików. Drugim oficjalnym językiem jest maltański. Jest spokrewniony z językiem arabskim. Co ciekawe, jest jedynym językiem semickim zapisywanym wyłącznie alfabetem łacińskim.

Komunikacja – głównym środkiem transportu są autobusy. Na wyspie jest około 2000 przystanków, co sprawia, że komunikacja dociera wszędzie, ale przejechanie 10 kilometrów może trwać ponad godzinę. Cena biletu zależy od pory roku (lato, zima) oraz pory dnia (nocne autobusy są droższe).

Jeśli zostajemy na około tydzień i chcemy się sporo przemieszczać, polecam tygodniową kartę na komunikację miejską (21 € w czasie naszego pobytu). Planowanie przesiadek można ogarnąć, korzystając po prostu z Google Maps. Jeśli macie mało czasu, to rundę: The Golden Bay, Mdina, klify, Marsaxlokk można zrobić w jeden dzień, korzystając z komunikacji miejskiej.

Koszty

Lot – korzystaliśmy z połączenia Ryanair Wrocław-Malta-Wrocław. Za bilet w dwie strony zapłaciliśmy ok. 300 zł/os. Rezerwacja pod koniec lipca, lot w połowie listopada. Niestety Ryanair zmienił nam godzinę powrotu, de facto pozbawiając nas ostatniego dnia zwiedzania.

Nocleg – wynajęliśmy studio w Sunny Coast Resort & Spa w Qawra. Poza sezonem tanio (130 € za 4 noce w 4-gwiazdkowym hotelu). Bardzo miła i pomocna obsługa. Hotel ma już swoje lata, ale wszystko utrzymane w dobrym standardzie. Brak ogrzewania może być problemem w listopadzie.

 

Za tydzień zapraszam na wpis o tym, co warto zjeść i wypić na Malcie!

Przeczytaj również

Close