#FP10: Ukryte koszty podróżowania

Wiza nie jest jedynym „technicznym” kosztem odwiedzania krajów, a ruch bezwizowy wcale nie znaczy, że unikniemy dodatkowych opłat. Form opodatkowania Twojego wyjazdu jest całkiem sporo – może to być chociażby podatek wjazdowy, wyjazdowy, za przylot samolotem, za korzystanie z natury czy za tranzyt. Co kraj, to obyczaj. Gdzie i za co zapłacimy dodatkowo? Opowiem o tym na przykładzie Ameryki Łacińskiej.

Pod koniec 2015 roku wyruszyliśmy w podróż po Ameryce Środkowej i Południowej. W sumie w trzy miesiące odwiedziliśmy 12 krajów. Zaraz po cyklu tekstów o Dominikanie na blogu pojawi się 20 artykułów dotyczących tej wyprawy. Pobyt w Ameryce Łacińskiej był niesamowitym doświadczeniem, także pod względem kreatywności poszczególnych państw co do sposobów pobierania pieniędzy od osób je odwiedzających.

Sprawdzanie kosztów odwiedzania poszczególnych krajów rozpocząłem jak zwykle od strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych zawierającej informacje dla podróżujących. Można znaleźć na niej informacje o poszczególnych krajach, m.in. dotyczące wjazdu i pobytu, bezpieczeństwa, zdrowia, ubezpieczenia czy podróżowania po danym kraju. W przypadku wyjazdów w zapalne punkty świata pomocne mogą okazać się ostrzeżenia publikowane przez MSZ. Informacje tam zawarte staram się uzupełniać o wiadomości z niemieckiego odpowiednika MSZ (Auswärtiges Amt) – są obszerniejsze.

Zawsze również rejestruję dłuższy wyjazd w serwisie konsularnym „Odyseusz”. Dzięki podaniu podstawowych informacji dotyczących podróży w przypadku sytuacji nadzwyczajnej MSZ będzie wiedziało, że jesteśmy w danym kraju.

Gdy planowałem naszą podróż, na starej wówczas wersji strony MSZ znajdowała się tabelka, która informowała, czy z danym krajem mamy ruch bezwizowy. Okazało się, że w przypadku wszystkich krajów, które zamierzaliśmy odwiedzić, nie będzie potrzebna wiza. Bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła, gdyż miałem w pamięci koszty opłat wizowych z podróży po Afryce Środkowej i Południowej (zwykle było to 50 $/kraj).

Wszystko było super, dopóki nie chcieliśmy opuścić Meksyku, pierwszego kraju na naszej drodze. Na granicy strażnik zażądał od nas opłaty za wyjazd. Mocno się tym zdziwiliśmy, bo nie spotkaliśmy się wcześniej z taką praktyką. Podobne opłaty w czasie wjazdu bądź wyjazdu pojawiały się jednak niemal na każdej granicy.

Poniżej przedstawiam zestawienie obecnych opłat (kwiecień 2018) przy przekraczaniu granic krajów, które odwiedziliśmy. Ze względu na fakt, że opłaty potrafią się zmieniać stosunkowo często, tabela ma charakter orientacyjny. Warto również dodać, że niejednokrotnie urzędnicy starają się wyciągnąć kilka dodatkowych dolarów poprzez tworzenie „własnych” opłat i podatków.

Generalnie jednak, planując wyjazd w dalsze strony, warto poszukać informacji zarówno o opłatach wizowych, jak i dodatkowych pobieranych na granicy.

Nie chcesz przegapić wpisu, który Cię interesuje?
Zapisz się na newslettera! Poinformuję Cię o każdym nowym artykule.

NEWSLETTER