Upały nie dają nam wytchnienia. Żar leje się z nieba i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym tygodniu coś miało się zmienić. Jak z wysokimi temperaturami radzą sobie ludzie w różnych stronach świata? Przedstawiam 8 sposobów na orzeźwienie.
8 sposobów na orzeźwienie w upalne dni
- Lemoniada z hibiskusa – w czasie ostatniego pobytu w Meksyku w upalne dni częstowano nas agua de Jamaica, czyli mrożoną herbatą z hibiskusa. Sposób na jej przygotowanie jest bardzo łatwy. Należy zalać 5 łyżeczek kwiatu hibiskusa wrzątkiem, parzyć 5 minut, a potem wychłodzić.Tak przygotowany koncentrat zalewamy zimną wodą (tak, aby w sumie wyszedł litr napoju). Dodajemy sok z połowy cytryny, dwie łyżki cukru (generalnie mało słodzimy, więc nam to wystarcza; w Meksyku było go o wiele więcej) i odstawiamy do lodówki na godzinę. Przy podaniu warto dodać kawałek pomarańczy.
- Gorąca herbata – podróżując przez kraje Bliskiego Wschodu, szczególnie chodząc po bazarach, można zobaczyć, że miejscowi przyjmują dokładnie odwrotną do naszej logiki strategię radzenia sobie z upałem – piją gorącą, słodką herbatę z dodatkiem mięty.Na pierwszy rzut oka wydaje się to być szaleństwem, ale przy dłuższym zastanowieniu ma to sens. Wysoka temperatura napoju wzmaga pocenie się organizmu, by pozbyć się nadmiaru ciepła. W ten sposób naturalnie regulujemy ciepłotę ciała.
- Ajran – turecki napój na bazie jogurtu rozcieńczonego z wodą (w proporcji 2 : 1 lub 1 : 1) oraz dodatkiem soli. Można go zrobić domowymi metodami. Ilość dodanej wody zależy od rodzaju użytego jogurtu oraz konsystencji, którą chcemy uzyskać.Polecam dodać nieco mięty, która nada napojowi przyjemny posmak. Gotowy ajran można kupić w wielu sklepach, np. w Lidlu.
- Lassi – bardzo podobny do tureckiego ajranu jest indyjskie lassi. Oprócz wspomnianych składników (jogurt, woda, sól) w wersji podstawowej dodajemy również pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego (można dodać także nieco soku z cytryny). Innym sposobem urozmaicenia lassi jest dodanie mango (wtedy bez kminu).
- Kwas chlebowy – zwany przez niektórych coca-colą Europy Wschodniej. Jego słodko-kwaśny smak powstaje w wyniku procesu fermentacji. Bardzo dobrze gasi pragnienie. Na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji w wielu miejscach można kupić kwas wprost z żółtego beczkowozu. Dostępny w wielu sklepach.
- Mleczny koktajl z papai – moim ulubionym orzeźwiającym napojem w Ameryce Środkowej i Południowej jest koktajl z papai. Z dużej papai można zrobić koktajl dla całej rodziny.Choć papaja wielu osobom wydaje się dość egzotycznym owocem, to ostatnio Sandra kupiła mi jedną w supermarkecie.Owoc blenduję z pół litra mleka oraz kostkami lodu. Papaję można podmienić na dowolny owoc. Polecam koktajl z dodatkiem ananasa.
- Lemoniada arbuzowa – moje odkrycie poprzedniego lata. Pół kilo arbuza (po usunięciu pestek) blenduję z lodem oraz 600 ml wody. Jeśli mam akurat cytrynę, to dodaję z jednej sok. Warto dodać także kilka truskawek.
I jeszcze 9, bonusowa lemoniada 😉
Lemoniada ogórkowa – jednego średniego ogórka szklarniowego (po obraniu i podzieleniu na mniejsze kawałki) blenduję z 200 ml wody. Całość przelewam przez sitko (aby pozbyć się fragmentów ogórka), dodaję jeszcze litr wody, sok z dwóch cytryn i kilka listków mięty. Odstawiam na godzinę do schłodzenia.