Co się stanie, gdy duże pieniądze korporacji spotkają się z człowiekiem, który w XXI wieku na nowo chce zinterpretować japońską tradycję architektoniczną? Zapraszam do Starbucks Reserve Roastery Tokyo.
Piękna architektura: Starbucks Reserve Roastery Tokyo
Palarnia zaprojektowana przez mistrza
W Tokio powstał budynek, który stał się ikoną, a jego odwiedzenie polecam każdemu, kto będzie w stolicy Japonii. Budynkiem tym jest Starbucks Reserve Roastery, a architektem Kengo Kuma. Ten sam, który zaprojektował Stadion Narodowy, główną arenę zbliżających się Igrzysk Olimpijskich.
Do palarni kawy dotarliśmy wieczorem. Był chłodny, styczniowy dzień i postanowiliśmy czym prędzej wejść do ciepłego budynku. Nie mogę więc zbyt wiele powiedzieć o fasadzie. Wnętrze natomiast wcisnęło nas w ziemię.
Wycieczka po wnętrzu
Czteropoziomowy budynek posiada tak niesamowitą przestrzeń, że aż musiałem przejść przez niego kilka razy, aby wyłapać najciekawsze elementy dekoracyjne nawiązujące do japońskiej tradycji oraz przemyślane w najdrobniejszym detalu kwestie user experience.
Sufit nawiązuje do tradycji origami, a ściany stanowią interesującą zabawę teksturami, które w Japonii odgrywają o wiele większą rolę niż w świecie zachodnim. Pod sufitem zawieszone są miedziane kwiaty wiśni, nawiązujące do hanami, czyli festiwalu podziwiania tych kwiatów wiosną.
Przestrzeń jest funkcjonalnie podzielona na różne strefy. Oprócz kawiarni można tu znaleźć piekarnię (włoska robota), herbaciarnię (to w końcu Japonia), bar, taras. Każda przestrzeń daje inne doznania estetyczne.
Całe wnętrze, wykonane w drewnie i miedzi, z drobnymi elementami betonowymi i ceramicznymi, jest bardzo przyjemne i ciepłe. Pod sufitem znajdują się rury, którymi transportowane są ziarna po paleniu. Hasło: „od ziarna do filiżanki” można tu rozumieć dosłownie.
Miedziane dzieło sztuki
Elementem, który przykuwa uwagę od wejścia, jest 16-metrowy cylinder wykorzystywany w procesie palenia kawy. Został w całości wykonany z miedzi i jest hołdem dla miedzianych naczyń używanych w gastronomii w Japonii.
Miedź świetnie przewodzi ciepło (wielu szefów kuchni preferuje patelnie z miedzi do przygotowania dań w tempurze), ale jako materiał jest miękka.
Jak się ją utwardza? Ręcznie, za pomocą kolejnych uderzeń młotkiem, tworzy się naczynie, które można użytkować podobno nawet 100 lat. Technika niewiele się zmieniła od ery Meiwa (druga połowa XVIII wieku). Taką ręczną techniką przygotowano cylinder dla palarni.
Design for take away
Starbucks nie byłby sobą, gdyby nie byłoby sklepu z gadżetami. Oprócz tych typowo kawowych można znaleźć produkty zaprojektowane przez Kengo Kuma i jego zespół.
Wprost urzekł nas drewniany chopstick rest, czyli podstawka, na którą odkłada się pałeczki w czasie posiłku. Coś pięknego, prostego i niezwykle pomysłowo zaprojektowanego!
Czy Starbucks Reserve Roastery Tokyo jest drogie?
Starbucks Reserve Roastery jest z założenia brandem premium. Sygnowanych tą nazwą palarni jest jedynie sześć. Pozostałe znajdziecie w Mediolanie, Szanghaju, Nowym Jorku, Chicago i Seattle.
Za kubek sygnowanej kawy (Butterscotch Latte) zapłaciliśmy 858 jenów, czyli 30 złotych. Ceny włoskich kanapek to 990 jenów (ok. 35 złotych).
Wiele osób może się oburzyć na wysokość rachunku za kubek kawy. Jeśli tak do tego podejść, to faktycznie można mieć obiekcje.
Dla mnie jednak jest to cena za całość doznań estetyczno-kawowych. Wizyta w Starbucks Reserve Roastery jest trochę jak wizyta w galerii designu czy sztuki. Tu jednak nie ma biletu wstępu, a doświadczenie można przedłużyć kawą. Patrząc w ten sposób, cena nie wydaje się wygórowana.
Generalnie nie jestem jakimś fanem Starbucks, ale szacun za piękne miejsce, które stworzyli.
Jak dojechać do Starbucks Reserve Roastery Tokyo?
Najlepiej dojechać metrem do stacji Naka-meguro. Po jej opuszczeniu pozostaje Wam do przejścia 850 metrów wzdłuż głównej ulicy, skręćcie w prawo i już będziecie w Starbucks Reserve Roastery Tokyo.
Chcesz dowiedzieć się więcej o podróżowaniu przez Japonię? Zobacz wszystkie wpisy
Przeczytaj wszystkie wpisy z podróży przez pół świata
Bądź na bieżąco – polub bloga na FB! ?